28.05.2024r.
Sardynia
Cały czas tylko praca i praca, ale w końcu przyszedł czas na mały odpoczynek.😎 Ten wyjazd planowany był już w zeszłym roku, lecz dopiero teraz udało się wszystko zgrać i zorganizować wyjazd na Sardynię. Siedemnaście godzin samochodem i około 10 godzin promem, ale warto było, by po drodze zobaczyć te wszystkie piękne widoki mijając powoli Austrię czy Włochy. Na miejscu przywitał nas znajomy, zapraszając na mały rejs i relaks po podróży. Kolejnego dnia pojawiły się warunki, więc mogliśmy robić to, po co tak naprawdę tam przyjechaliśmy. Prognoza na pływanie praktycznie utrzymywała się przez cały tydzień z jednodniową przerwą wiatrową. Czasem nawet wiało zbyt mocno jak na sprzęt, który posiadaliśmy, ale wtedy mogliśmy przynajmniej odpocząć i zwiedzić troszkę wyspę. Nie da się pokazać wszystkiego, bo film miałby z godzinę lub więcej, a nie za każdym razem też była montowana kamera z obawy, by jej nie zgubić przy mocniejszych warunkach. Zapraszam więc na mały skrót naszego krótkiego windsurfingowego wypadu na Sardynię.😊
21.11.2023r.
Poradnik - naprawa karbonowego bomu.
Czasem zdarza się tak, że i karbonowe bomy pękają.
W tym wideo poradniku chciałbym podzielić się z Wami jak we własnym zakresie, można wykonać naprawę takiego bomu. Nie jest to nic skomplikowanego, jeśli posiadamy smykałkę do majsterkowania i troszkę wolnego czasu. Całość naprawy potrwa niestety cztery dni, ze względu na czas, jaki potrzebny jest do utwardzenia żywicy.
Jeśli nasuwają się Wam jakieś dodatkowe pytania, zapraszam do kontaktu.
P.S. dziura w koszulce, to efekt małego wypadku ze szlifierką 😜
by wskoczyć na jego zestaw i sprawdzić możliwości Starboarda Carve 139L, 80 cm szerokości z żaglem Severne NCX 6,5 na stateczniku typu antygrass. Deska fajnie szybko odpalała, lecz przy mocniejszym dociążeniu tylnej nogi zdarzały się spiny. Po dopłynięciu do brzegu powiedziałem, że zmieniamy fina.
W torbie obecnie były tylko dwa – 44 i 36, jeden za długi do obecnych warunków, a drugi w teorii za krótki. Producent zaleca najmniejszy 40 cm ale postanowiliśmy, że zobaczymy jak będzie się pływało na tym co mamy i wybraliśmy ten krótszy – Dark Fins Pro 36 cm nowej generacji. Tak jak pisałem wcześniej tylko w teorii był za krótki. Okazało się, że nie było już żadnych spinów nawet przy ostrych kursach, na dodatek zestaw tak jakby złapał oddech i uwolnił swój cały potencjał. Od razu poza dobrym trzymaniem, można było poczuć większe przyśpieszenie i po chwili GPS zarejestrował prędkość 48 km/h. Kolega stwierdził, że po tym teście nie pozostaje mu nic innego jak tylko kupić owego fina do swojego zestawu 😎. Bardzo się cieszę, że Dark Fins Pro zyskuje coraz większą liczbę zadowolonych klientów, szczególnie w najnowszej wersji charakteryzującej się czerwonym pokrowcem. Osoby, które otrzymały fina w takim pokrowcu mogą być pewne, że są szczęśliwymi posiadaczami właśnie najnowszej, ulepszonej konstrukcji.
Jutro ponownie zapowiada się dobry warunek na zatoce, więc jedziemy odebrać naprawiony żagiel i dokończyć pływanie z poprzedniej niedzieli 🤙.
19.10.2023r
TEST - Pierwszy maszt do foila Dark Fins
W miniony weekend trochę się działo. 😎 Po raz kolejny na polskich akwenach były piękne warunki do pływania i wiele osób ruszyło na swoje ulubione spoty. My tym razem wybraliśmy się na testy do Modzerowa, ale nie były to testy kolejnego fina...😜 Każdy chyba przyzna, że z roku na rok warunki wiatrowe coraz mniej nas rozpieszczają. Fani windsurfingu, by nie siedzieć na brzegu i wyczekiwać dobrego warunku na kosę coraz częściej przesiadają się na foila. Jest to między innymi dobra alternatywa dla słabego wiatru, by polatać sobie nad wodą w mniej wietrzne dni. Jakiś czas temu postanowiliśmy więc, że poza finami zajmiemy się również produkcją masztów do foila.🤪
Teraz oficjalnie możemy się pochwalić, że właśnie wprowadzamy do swojej oferty karbonowe maszt do foila pod system Starboarda o długości 96 cm. 💪 Właśnie w minioną sobotę testowaliśmy nasz pierwszy prototypowy maszt. Warunki tego dnia były dość wymagające, szarpiący wiatr ze szkwałami dochodzącymi aż do 70 km/h. Paradoksalnie był to dobry warunek na testy, bo można było przetestować nasz maszt również pod kątem wytrzymałości. Nasz kolega, który podjął się tego wyzwana, w pewnym momencie robił wszystko by jak najmocniej go przeciążyć, sprawdzając jego wytrzymałość, co widać pod koniec filmu. Cały test zaliczamy jak najbardziej do udanego, nie spodziewaliśmy się, że pierwszy egzemplarz wypadnie aż tak dobrze. 😊 Po konsultacji z naszym testerem stwierdziliśmy, że wprowadzamy jedną małą poprawkę, by nasz maszt był jeszcze lepszy i mógł spokojnie konkurować z masztami innych producentów, niczym im nie ustępując, no może tylko ceną. 😜 Maszty będą dostępne na zamówienie już od listopada, na razie z mocowaniem pod Starboarda, ale nie wykluczamy, że wprowadzimy również mocowanie do innych systemów.
29 października – Chałupy.
W ostatnią niedzielę października postanowiliśmy wybrać się do Chałup. Według prognozy, mimo pojawiających się w ciągu dnia opadów deszczu zapowiadało się całkiem niezłe pływanie. Już przed godziną 11 pierwsze osoby pływały na żaglach 7,5 ale stopniowo wiatr przybierał na sile. Wiedząc, że tendencja jest wzrostowa zapadła decyzja, by otaklować 7,0 do deski Isonic 73. Szybko okazało się, że był to dobry wybór, pierwsze ślizgi i pyknęło ponad 54 km/h nawet nie bardzo trzeba było się o to starać 😉. Wiatr dopiero się rozkręcał, więc narodził się plan w głowie, na próbę zrobienia jakiegoś fajnego wyniku, może nawet jakąś życióweczkę 🤪. Niestety plany bardzo szybko pokrzyżowała awaria sprzętu. Po przepłynięciu 5 km nie wytrzymał bom i pękł, jednocześnie z przodu i z tyłu, na dodatek przebijając żagiel. To całkowicie przekreśliło plany na jakikolwiek wynik 🫤. No cóż, trzeba było się pogodzić z sytuacją; prawie trzy godziny jazdy samochodem, by popływać 10 minut na wodzie. Po ochłonięciu od tej całej pechowej sytuacji kolega zaproponował,
07.10.2023r
Sobotnie pływanie na własnym podwórku.
W minioną sobotę wiało porządnie prawie w całej Polsce. Można powiedzieć, że w końcu zaczął się prawdziwy sezon windsurfingowy. My postanowiliśmy ten dzień spędzić na własnym podwórku i popływać w Przydworzu na jeziorze Wieczna Południowe.😎 Na spot zjechało się sporo amatorów windsurfingu, kitesurfingu czy winga, a nawet pojawił się jeden e-foil.😁 Rekordów prędkości nie było, mimo tego zabawa na wodzie w tak licznym towarzystwie była świetna.🤙
08.08.2023r.
Zakup kontrolowany 😎 HYDROSFERA
W ubiegłym tygodniu wybraliśmy się na małe zakupy do Hydrosfery. Na miejscu czekał na nas w kartoniku nowiutki STARBOARD ISONIC 73, którego po wcześniejszych konsultacjach z Maćkiem i Kamilem postanowiliśmy zakupić. Rozdzierając papier, w który deska była zapakowana, można było poczuć się jak dziecko w Boże Narodzenie 🥰 Na szczęście do świąt jeszcze daleko więc mimo wszystko liczymy jeszcze na Mikołaja 😜 ISONIC 73 to już druga deska u nas ze stajni Starboard. Rozmiar 73 umożliwi nam testowanie dla Was krótszych finów, które są coraz częściej wybierane przez naszych klientów. Deseczka przyda się też oczywiście do rywalizacji na wodzie i wykręcania coraz to większych prędkości 🤪 Gorące podziękowania dla Kamila i Maćka z Hydrosfery za fachowe doradztwo oraz dla Adama Mroza, który również pomógł w wyborze odpowiedniej deski 😉 Gorąco polecam zakupy w Hydrosferze, a zwłaszcza teraz, bo mają tam fajne przeceny 😜
Wtedy udało się zrobić max speed 53 km/h i pewnie byłoby szybciej, jeśli mielibyśmy trochę węższą deskę.Po rozpływaniu postanowiliśmy nagrać parę ujęć, ale niestety wiatr troszkę osłabł i nie było już widowiskowego latania w powietrzu 🤪.Mimo to nadal była frajda z pływania a zestaw stał się bardziej dopasowany do obecnych warunków.Sam fin sprawował się świetnie, zarówno gdy byliśmy przeżaglowani, jak i w słabszym wietrze. Dobra kontrola oraz trzymanie podczas ostrzenia.Jak już wspomniałem w filmie, teoretycznie nie powinno to dobrze ze sobą współpracować, do tego zestawu powinien być założony fin 45 cm, a jak widać – 42 cm też daje radę pod warunkiem, że fin jest dobrze wykonany 😜.
27.06.2023r.
Test fina 42 cm.
Po ponad dwóch tygodniach bezwietrznej prognozy pojawił się ten długo wyczekiwany dzień 😊.Zbiegło się to z zakończeniem pracy nad nowym finem w rozmiarze 42, którego robiliśmy na zamówienie dla klienta, więc przy okazji postanowiliśmy go przetestować.Prognoza zapowiadała pływanie na dużych zestawach, więc zabraliśmy Isonic 85, i dwa żagle 7,8 i 9,5. Na miejscu okazało się, że warunki są nieco inne. Raz wiało na jakieś 6,6, a raz na 9,5 więc optymalnie padło na 7,8. Były momenty gdzie trzeba było czekać na szkwały, ale były też takie, gdzie 7,8 było sporo za dużo. Mimo to 42 powędrował pod deskę, by sprawdzić jak będzie się zachowywał w takiej konfiguracji.Początkowo, gdy wiało trochę mocniej, deska czasami aż latała w powietrzu 😅, ale cały czas była nad nią kontrola.
10.06.2023r.
Głuszyńskie CUP 2023
Kolejne regaty windsurfingowe, tym razem; Głuszyńskie CUP 2023 w których mieliśmy zaszczyt uczestniczyć jako sponsorzy regat. Udało się też wystartować w kategorii slalom. 😎 Naszą główną nagrodę - fin Dark Fins Pro robiony na zamowienie wylosował Paweł Musiał z Luxsurf.pl któremu serdecznie gratulujemy! 🏆💪Reszta zawodników w slalomie otrzymała kupony rabatowe na zakup finów DARK FINS.
Wszystkim gratulujemy i życzymy powodzenia w kolejnych rywalizacjach 😉🤙
21.05.2023 r.
Regaty Commercial Cup 2023.
W niedzielę 21 maja mimo bardzo napiętego grafiku udało nam się znaleźć czas by wziąć udział PIERWSZYCH AMATORSKICH REGATACH WINDSURFINGOWYCH COMMERCIAL CUP 2023 w Modzerowie. Niestety prognoza wiatrowa nie była dla nas łaskawa i zamiast wyścigów z zawrotną prędkością, odbyła się rywalizacja w pływaniu wypornościowym 😅. Tylko foile od czasu do czasu łapiąc szkwał miały możliwość poszybowania nad wodą. Mimo braku wiatru i tak zabawa była znakomita dzięki organizatorom, sponsorom i super ekipie zawodników, która się stawiła na tych pierwszych amatorskich regatach. Przy okazji okazało się, że przy tak słabym wietrze najlepiej sprawdził się nie najnowszy sprzęt windsurfingowy, tylko stary poczciwy Mistral, na którym nasz kolega bez problemu wyprzedzał wszystkie nowsze deski. Jako Dark Fins udało nam się wylądować na 6 miejscu w tym wypornościowym pływaniu 😅. Natomiast w losowaniu nagród uśmiechnęło się do nas szczęście i wylosowaliśmy główną nagrodę od Easy Surf w postaci vouchera na zakupy w kwocie 500 zł 😜. Dzięki Easy Surf tego dnia była również możliwość przetestowania najnowszych desek JP zarówno do slalomu, jak i do foila oraz najnowszych żagli Neilpryde.
Już 11 czerwca odbędą się kolejne amatorskie regaty, tym razem na jeziorze Głuszyńskim, na które również się wybieramy i serdecznie zapraszamy. Tym razem będziemy nie tylko jako startujący, ale i jako sponsor 😎, a do wygrania od nas będzie fin w wersji Pro robiony oczywiście na zamówienie zwycięscy 💪.
05.05.2023r.
GARDNO 22 knots
Kolejne pływanie z długiego majowego weekendu. Tego dnia warunki ślizgowe były idealne, co widać po ilości osób, które postanowiły przyjechać na Gardno. Prawie 22 węzły na brzegu, a na jeziorze troszkę więcej nie licząc szkwałów, które czasem naprawdę dawały w kość. Żagiel 5,5m przez większość czasu był sporo za duży, niestety to i tak najmniejszy jaki był pod ręką. Korzystając z warunków, postanowiliśmy przetestować mega sztywnego fina w rozmiarze 33 cm, niestety nie mieliśmy odpowiedniej deski do niego, więc podczepiony został do Exoceta SL Sport 78. Mimo tak szerokiej deski w stosunku do warunków jakie panowały, fin spisał się świetnie — dobra kontrola i trzymanie na każdym kursie.
Tego dnia zrobiliśmy na nim 80 km i z pewnością byłoby sporo więcej, lecz nieoczekiwane spotkanie z rybą przy prawie 50 km/h, które skończyło się porządną katapą, nie pozwoliło pływać dalej. Efekt — uszkodzony dziób deski, obite kolano i ogólnie ponaciągane mięśnie. Na szczęście nic poważniejszego się nie stało, deskę się „wyklepie” i będzie jak nowa, a siniaki same znikną 😜 Niestety przed zdarzeniem skończyła się bateria w kamerze, więc nie udało się zarejestrować spektakularnej kanapy 😅 Miejmy nadzieję, że do kolejnych takich nieoczekiwanych spotkań już nie dojdzie w przyszłości 🫤
02.05.2023r.
Majówka na Gardnie
W tym roku można było naprawdę zaszaleć na wodzie podczas długiego majowego weekendu. Jak ktoś się postarał, to miał aż 9 dni wolnego. W tym czasie nie brakowało dni sprzyjających pływaniu na desce. My postanowiliśmy to wykorzystać i już 30 kwietnia pływaliśmy w Chałupach przy pięknej słonecznej pogodzie, prawie 20-stopniowej temperaturze i idealnych warunkach ślizgowych. Pierwszego maja był odpoczynek, a już drugiego wybraliśmy się na Gardno, gdzie początkowo przywitał nas deszcz, ale już po godzinie niebo zrobiło się bezchmurne i zaczęło pięknie i równo wiać co widać na załączonym filmie. W środę i czwartek był czas na regenerację, a w piątek ponownie odwiedziliśmy jezioro Gardno, by poszaleć przy prawie 22 węzłach w podstawie — ale o tym będzie w następnym filmie, jak tylko znajdziemy czas by go zmontować 😜 Były to idealne dni do testowania kolejnych naszych nowych finów, tym razem w rozmiarach 33, 35, 37 i 42. O możliwości przetestowania naszych finów przez chętnych poinformujemy już niebawem na Facebooku 😉🤙
20.04.2023r.
Sobotni wypad na jezioro Gardno.
Pojawiła się kolejna prognoza, więc tym razem dla odmiany wybraliśmy na Gardno. Super spot do pływania na płaskiej wodzie. Na miejscu okazało się, że warunki są nieco słabsze, niż pokazywały wcześniej aplikacje pogodowe. Mimo tego na brak wiatru nie można było narzekać, choć czasami musieliśmy czekać na szkwały. Kilkanaście stopni ciepła i od czasu do czasu wychodzące słoneczko sprawiło, że w końcu można było założyć cieńszą piankę i poczuć się trochę swobodniej. Cały dzień spędzony na dużym zestawie Isonic 85, Loft Sails 7,8 z finem Dark Fins Pro 44 cm. V max tego dnia to 52 km/h a dystans 63 km. Był to bardzo pozytywnie spędzony dzień i jeśli prognoza dopisze, to na majówkę również się tam wybierzemy z małym zestawem finów do przetestowania ;)
07.04.2023r.
Pojawiła się fajna prognoza na niedzielę 2 kwietnia, więc postanowiliśmy wybrać się na małe pływanko, tym razem do Żnina na jezioro Żnińskie Duże. Jak zwykle była to okazja do przetestowania kolejnej kosy w rozmiarze 44, lecz tym razem dużo twardszej od poprzedniego fina o tej samej długości. Rekordów prędkości nie było pewnie ze względu na dość spory czop, ale mimo to GPS zarejestrował max speed na poziomie 49 km/h. Dobra kontrola, trzymanie i możliwość pływania ostro na wiatr, tak szybko można podsumować ten test na dużym zestawie: Starboard isonic 85 i Loft Sails Racing Blade 7,8 Bardzo fajne jeziorko z dobrym dostępem do wody i super ekipą ze Żnińskiego Teamu, z którymi mieliśmy okazję popływać 💪😎.
Na pewno jeszcze nie raz się tam wybierzemy. 🤙
31.12.2022r.
Sylwestrowe pływanko. 😜
To było piękne zakończenie roku w windsurfingowym stylu.
Tego dnia temperatura powietrza dochodziła do 14'C. Zebraliśmy ekipę i wybraliśmy się nad jezioro Głuszyńskie, by wspólnie zakończyć stary rok.
Po pływaniu polał się szampan i wspólnie życzyliśmy sobie by takie prognozy jak tego dnia były przez cały 2023 rok. 🤙
8.01.2023r.
Testy i porównanie finów
Początek roku, zima, temperatura 6' i wiatr, a do tego niedziela. Nic tylko wrzucić sprzęt do samochodu i czym prędzej na zatokę ;)
Tego dnia nadarzyła się okazja, by przetestować nasze dwa nowe finy w wersji pro o długości 38 cm. Ta sama długość, lecz różna twardość. Byliśmy ciekawi, jaka będzie różnica między nimi, zarówno w prędkości, jak i podczas prowadzenia deski w ślizgu.
Często dostajemy od Was pytania, jak wypadają nasze finy w porównaniu z innymi znanymi markami. Postanowiliśmy więc przy okazji zrobić takie porównanie, a na pierwszy ogień wpadł nam w ręce Carpenter w rozmiarze 38,5 cm.
Z pewnością będziemy robić takie porównania również z innymi znanymi markami, gdy tylko pojawi się taka okazja. Tego porównania byliśmy jednak najciekawsi, ponieważ tworząc naszego nowego fina, postawiliśmy już na sprawdzoną konstrukcję, która została już wymyślona i przebadana wiele lat temu. Można by powiedzieć, że do tej pory nikt nie wymyślił nic lepszego, a producenci próbują tylko (nazwijmy to) „tuningować” swoje płetwy, modyfikując ich kształty, sposoby wykonania czy ułożenie materiału użytego do produkcji finów. Oczywiście są jeszcze inne ważne zabiegi składające się na zrobienie dobrego fina, ale to zostaje już słodką tajemnicą każdego producenta :)
My postanowiliśmy więc pójść tą drogą i zapożyczyliśmy profil właśnie od Carpentera, niewątpliwie jednego z najlepszych finów na świecie. Nasze finy w wersji pro są więc podobne do Carpentera, mają ten sam profil, lecz różnią się lekko kształtem końcówki oraz oczywiście składem środka i sposobem ich wykonania. Już pierwszy wykonany fin z nowym profilem okazał się naprawdę dobry, szybkie wejście w ślizg i dobre trzymanie nawet przy większych żaglach. Pomimo bardzo zadowalających efektów jednak troszkę zmodyfikowaliśmy jego wykonanie. Nawiązaliśmy bowiem kontakt z laboratorium, które zdecydowało się przebadać nasze finy i po konsultacjach stwierdziliśmy, że możemy jeszcze trochę poprawić tę konstrukcję ;) Tak więc wspomniane finy 38 cm są już wykonane z małą modyfikacją.
Po tym długim wstępie przejdźmy do podsumowania naszych testów i porównania. Tego dnia warunki były zmienne. Wiało słabiej, niż zapowiadały prognozy-raz wiało mocniej, raz słabiej. Dlatego na każdym finie staraliśmy się trochę popływać. Łącznie zrobiliśmy niecałe 60 km i przy każdej zmianie fina włączana była nowa sesja pomiarowa. Jako pierwszego założyliśmy Carpentera 38,5 cm i zrobiliśmy na nim dwie sesje pomiarowe, najlepsza wykazała prędkość maksymalną 25.598 kts, czyli 47,4 km/h.Przy tych warunkach to był naprawdę dobry wynik, ponieważ tego dnia problemem była też trawa, którą po każdym halsie trzeba było ściągać z finów. Mimo tego, prowadzenie i kontrola była bardzo dobra. Kolejnym był Dark Fins pro 38 cm z podobną sztywnością jak Carpenter. Ten okazał się trochę wolniejszy od poprzednika, natomiast kontrola, jak i prowadzenie również było bardzo dobre. Wynik pomiaru to 24.424 kts co daje 45,2 km/h, czyli o 2 km/h wolniej. Zaskoczeniem okazał się natomiast trzeci fin Dark Fins 38 z bardziej elastyczną konstrukcją. Maksymalna prędkość wyniosła 25.328 kts, czyli 46,9 km/h, to tylko 0,5 km/h wolniej od lidera. Przekonani byliśmy, że to będzie najwolniejszy z tych trzech testowanych finów, a tu takie zaskoczenie :) Dodamy, że oba finy Dark Fins miały dokładnie te same kąty spływu 6', Carpenter miał natomiast 4'. Mimo przegranego pojedynku i tak jesteśmy zadowoleni, że ta różnica jest minimalna w stosunku do jednego z najlepszych finów na świecie. To było porównanie co do uzyskanej prędkości maksymalnej, natomiast jeśli chodzi o inne odczucia między nimi co do prowadzenia, kontroli itp. to są one bardzo zbliżone. Wszystkie finy fajnie szybko wchodziły w ślizg, dobrze się je kontrolowało, były przewidywalne, żadnych niespodzianek. Największą różnicę można było odczuć w szybkiej reakcji na ruchy stóp co do szybkiej zmiany kierunku przy naszym finie z bardziej elastyczną konstrukcją, ale to akurat było do przewidzenia. Na każdym z finów zdarzyło się złapać jakiegoś spina, lecz było to przy małych prędkościach i z tą nieszczęsną trawą, która doprowadzała nas do szału. Natomiast przy prędkościach powyżej 40 km/h, mimo ciągnięcia za sobą trawiastych warkoczy wszystkie dzielnie trzymały swój tor.
Podsumowując: to był dla nas bardzo pozytywny test, dający nam motywację do tworzenia coraz to lepszych miejmy nadzieję finów. Następnym razem poszukamy innego fina do porównania, byśmy mogli odpowiedzieć na Wasze pytania ;)
Wszystkie testy były przeprowadzone na zestawie: Exocet SL Sport 78 129L z żaglem LoftSails Racing Blade 7,8.
05.03.2023r.
Dark Fins Pro - test fina 37
Pojawiła się prognoza, więc postanowiliśmy przetestować fina 37 w wersji Pro którego robiliśmy na indywidualne zamówienie. Tym razem by nie było zbyt łatwo, założyliśmy go do Isonica o wyporności 137L i szerokości 85 cm. Teoretycznie nie powinno to dobrze współpracować, bo producent deski zaleca minimalnego fina w rozmiarze 46 cm, ale co tam, Jak się bawić to się bawić :) Przyznam się, że do tej pory najkrótszy fin, jaki był założony do tej deski to 44 cm, więc były pewne obawy czy uda się w ogóle popłynąć, ale.... zobaczcie sami, co z tego wyszło ;)
22.02.2023r.
Warsztatowy test wytrzymałościowy
Podczas produkcji trafił się nam nieudany egzemplarz fina, którego zamiast wyrzucać na śmietnik, postanowiliśmy poddać warsztatowym testom wytrzymałościowym. Zobaczcie sami czy statecznik Dark Fins w wersji Pro przeżył ten test.
09.11.2022r.
Kolejna forma. 😜
Kilka dni temu dotarła do nas kolejna forma do produkcji finów. Oznacza to, że już wkrótce w naszej ofercie pojawi się całkiem nowa kosa z przeznaczeniem dla bardziej zaawansowanych windsurferów. 💪
Jako Dark Fins chcemy się dla Was rozwijać, dlatego oprócz nowej formy, całkiem niedawno mieliśmy przyjemność wziąć udział w specjalnym szkoleniu. Szkolenie dotyczyło sposobu wytwarzania laminatów węglowych, a głównym tematem był proces produkcji finów.😊
Obecnie trwają prace i testy przy wykorzystaniu nowej metody produkcji, więc już niebawem damy znać, co z tego ciekawego wyszło.🤙
Fin, zdaniem Adama, bardzo dobrze szedł pod wiatr, na rufie też było dobrze, jedyna uwaga była taka, że przy większej prędkości w granicach 58 km/h zaczął się lekko „uślizgiwać” - nie były to jednak spin outy. Szybko wspólnie udało nam się ustalić przyczynę takiego zachowania fina, a wyeliminowanie tej niedogodności okazało się dziecinnie proste, ale to niech zostanie naszą słodką tajemnicą 😜
Podsumowując, mimo bardzo krótkiego testu, jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia oraz informacje, które pomogą nam w tworzeniu coraz to lepszych finów.
Tego dnia zrobiliśmy jeszcze jeden test. Może nie do końca wiarygodny, ale i tak daje sporo do myślenia.
Dwie deski, dwa finy i jeden żagiel: Exotec SL Sport 129L z naszym finem 43 cm i Patrik III 120L z Zfins 37. Osobiście postanowiłem sprawdzić która deska popłynie szybciej. Wiem, by test był wiarygodny, obie deski powinny mieć te same finy, ale nie chodziło o to, by sprawdzić która deska jest szybsza, tylko jaka będzie różnica w prędkościach między jednym a drugim finem. Nie chciało nam się biegać ze śrubokrętem, by przekręcać finy, ale dla choć trochę zbliżonego porównania pływane było na tym samym żaglu; Loftsails Racing Blade 7,8 Rezultat...? Okazało się, że różnica w prędkości między Exotec z finem Dark Fins 43 a Patrik z Zfins 37 wyniosła tylko 1 km/h, na korzyść Patrika. Można zatem przyjąć, że nasze finy spokojnie mogą konkurować z innymi znanymi markami.
Teraz z niecierpliwością czekamy na dobrą prognozę, by wykonać bardziej miarodajne testy i upewnić się, że idziemy w dobrym kierunku.
6.08.2022r.
Gardno - testy
Krótkie podsumowanie sobotniego pływania po Gardnie.
Wiało pięknie i dosyć równo. Czasem trafił się jakiś mocniejszy szkwał, ale było widać z daleka, jak się zbliża, więc był czas by się na niego przygotować. Tego dnia chcieliśmy przetestować trzy nowe finy w rozmiarach 28, 29 i 30. Niestety, mimo fajnych warunków, to i tak zbyt słabo wiało, by sprawdzić ich możliwości. Udało się natomiast, dosłownie na chwilę, podczepić naszą trzydziestkę do deski Adama Mroza, który testował wcześniej fina innego producenta w rozmiarze 32. To był bardzo krótki i szybki test z racji tego, że Adam kończył już pływanie, ale z ciekawości postanowił zrobić jeszcze dwa halsy. Opinia... dość pozytywna, chociaż rekordu prędkości nie było 😅
09.10.2022r.
Chałupy.
Niedzielne pływanko w piękny słoneczny dzień na zatoce. 😎
W minioną niedziele byliśmy w Chałupach. Warunki były bardzo dobre lecz na duże żagle i duże kosy. Pozwoliło to na przetestowanie fina w rozmiarze 48 😜 Prędkości nie były oszałamiające ale pływało się tak przyjemnie, że popłynęliśmy na małą wycieczkę z Chałup do Błądzikowa. Czas w jedną stronę - niecałe 15 minut.
Bardzo przyjemny i pozytywny dzień. 💪 Miejmy nadzieję że będzie więcej takich jesiennych pięknych, słonecznych i wietrznych dni tej jesieni. 🤙
24.0702022r.
Wyprawa z Kuźnicy do Rewy
Niedzielne pływanko w Kuźnicy 😎
Początkowo miało być w Rewie, ale po dojechaniu na miejsce okazało się, że prognoza się nie sprawdziła. Szybka decyzja, by jednak wyskoczyć do Kuźnicy, tam miało być lepiej. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że faktycznie trochę więcej jest tego wiatru 😜 Kilka halsów na rozgrzewkę i w drogę do Rewy 🤔
Tak, ale tym razem na desce 🤪 Asekuracyjnie telefon na ramie, woda do plecaka i w drogę 🏄
Do Rewy udało się dopłynąć prawie na jednym halsie w ponad 30 minut. Prawie, bo w Rewie kręcił się wiatr i trzeba było trochę kombinować. Na miejscu w Surfstacj zostałem poczęstowany czekoladką na wzmocnienie i pyszną kawą🧋😋
Droga powrotna była trochę dłuższa, bo godzinę i czterdzieści minut, z małymi przystankami z racji mielizn i wodorostów owijających się na stateczniku. Była też miła pogawędka z jednym instruktorem od kite na Rybitwiej mieliźnie, gdzie obecnie odbywały się szkolenia.
Bardzo fajna wyprawa, a zarazem dobry trening. Łącznie z pływaniem w Kuźnicy dystans wyniósł 68 km, na zestawie:
Starboard isonic 85, żaglu Naish 7,9 i finie Dark Fins 43cm
28.06.2022r.
Kuźnica przy ABC SURF
Krótki film z wtorkowego pływania w Kuźnicy. 😎 Wiało trochę więcej niż zapowiadała prognoza i w końcu można było się napływać. Od około godz.14 było idealnie na żagiel 7,9. Później się rozwiało i byłem trochę przeżaglowany, mimo to zabawa była świetna. Niestety nie wytrzymał bom, pękła rura przy głowicy.
Nie można było odpuścić takich pięknych warunków więc szybka zamiana pędnika na 7,5 z ABC Surf i powrót na wodę. Po jakimś czasie rozwiało się jeszcze mocniej i znowu byłem przeżaglowany, ale szkoda było schodzić z wody by zamieniać żagiel, tym bardziej że ten był już i tak zbyt mały do tej deski. Mimo awarii z bomem dzień był rewelacyjny. 🤪 Cały czas pod deską siedział statecznik Dark Fins 43, który jest na sprzedaż w naszym sklepie internetowym i ze względu na jego użytkowanie jest teraz dostępny z rabatem 15% 😉
18.04.2022r.
Już jest!
Właśnie dotarła do nas nowiutka profesjonalna forma do produkcji finów. 💪
Jest to forma zaprojektowana od podstaw o nowym kształcie, dzięki któremu wejście w ślizg powinno być jeszcze prostsze i szybsze. Dzięki aluminium, z którego jest wykonana, rozprowadzenie ciepła podczas wygrzewania w piecu, będzie bardziej równomierne. Ma to ogromny wpływ w procesie technologicznym na późniejszą wytrzymałość laminatu, z którego są wykonane stateczniki.
Jak widać, tu nie ma miejsca na kompromisy, chcemy by gotowy produkt, był jak najlepszej jakości! Zaraz po świętach Wielkanocnych zabieramy się do pracy z nową formą i już nie możemy doczekać się efektu gotowego statecznika. 😊
25.03.2022r.
Test fina 37 - Przydwórz
Tym razem testowany był fin w rozmiarze 37 cm o kącie spływu aż 8°. Warunki dopisały, chociaż wiało mniej, niż zapowiadała prognoza. Czasami więc trzeba było czekać na odpowiedni szkwał, ale z pewnością było dużo lepiej niż na poprzednich testach w Kuźnicy.
Ten statecznik wykonany był na zamówienie, miał być sztywny z dużym kontem i być szybki. Po dwóch dniach testów, bo tak naprawdę pływaliśmy na nim w sobotę i w poniedziałek myślę, że zadanie zostało wykonane 🫡 . W sam poniedziałek całkowity dystans wyniósł 51 km, prędkość maksymalna, to tylko 46 km/h, ale niestety na tyle tylko pozwoliły warunki. Dało się na nim pływać lekko pod wiatr i robić rufki, więc mimo zwiększonej sztywności manewrowość też została zachowana.
14.03.2022r.
Pierwsze testy fina 42 w Kuźnicy.
Prognoza nie do końca sprawdziła się, ale mimo to udało nam się popływać na nowym finie. Test przeprowadzony był na słabo wiatrowej desce – Starboard isonic 85, 129L z żaglem 7,9. Rozmiar 42 to zdecydowanie za krótki fin do tej deski, ale przy tak słabym wietrze, to była jedyna możliwość, by go przetestować. Mimo tego dał radę 💪 maksymalna prędkość to tylko niecałe 40km/h, ale z pewnością przy silniejszym wietrze pociągnie o wiele więcej. 🤪
Z niecierpliwością czekamy na silniejsze wiatry, by sprawdzić, ile tak naprawdę można z niego wycisnąć!
W tym miejscu możesz zobaczyć co się u nas działo w ostatnim czasie.
Od czasu do czasu publikujemy tu filmy wraz z krótkim opisem niektórych naszych pływań, testów czy po prostu dobrej zabawy na wodzie.
Jeśli chcesz być na bieżąco z naszymi wydarzeniami, to zachęcamy do obserwowania naszej strony na Facebooku.
© Dark Fins Dariusz Połczyński